Małe żabki

Co prawda przez ostatni tydzień panowały wręcz niemiłosierne upały, ale nie były w stanie wysuszyć rozlewisk, które utworzyły się po wcześniejszych deszczach. Przynajmniej nie wszystkich. W naszej okolicy ziemia jest gliniasta, więc jej przepuszczalność jest niewielka. To powoduje, że w wielu miejscach na polach nadal stoją stawiki. Wczoraj wieczorem byliśmy na wycieczce rowerowej i w pewnym miejscu trafiliśmy na takie zatrzęsienie małych żabek, że trzeba było zejść z rowerów, żeby ich nie porozjeżdżać. A już przypuszczałem, że się stąd wyprowadziły, bo co prawda kilka lat temu było ich mnóstwo i wieczorami dawały o sobie głośno znak (ba, nawet jedną znalazłem rano w domu na podłodze!), ale od dłuższego czasu jakoś ucichły. I proszę, znowu wróciły 🙂

Kryzys zażegnany

… i dzieciaki już nie marudzą, że chcą basen. Przedstawiłem koncepcję kupna basenu i ograniczenia wyjazdów wakacyjnych i wybór był oczywisty. Na pocieszenie polałem ich podlewając trawnik i okazało się, że to lepsza zabawa niż siedzenie w małym basenie. Więc wczoraj odkurzyli zestawy śmigus-dyngusowe i biegali z kolegami i koleżankami chlapiąc się i piszcząc.

Uparte dzieciaki

Kto by pomyślał, że moje dzieciaki potrafią być tak uparte. Umówiły się i co kilka minut dostaję sms-a z prośbą o zakup basenu. Żeby już im się doładowanie skończyło! Jak tu wytłumaczyć uparciuchom (żeby w końcu dotarło), że wielkość naszego ogrodu nie pozwala na taką ekstrawagancję, bo brodzik ich oczywiście nie zadowala. Że nie wspomnę o tym, że odkładamy na wakacje i wszelkie inne zakupy uważam za zupełnie zbędne. Oby tylko nie marudziły matce, bo jeszcze ją przekonają i będę miał kolejnego uparciucha na głowie… Mogłoby się ochłodzić…

Buszując w internecie

Ostatnio dużo się mówi i czyta o tym, że gospodarka zwalnia, co ma zwłaszcza przełożenie na deweloperkę. Nie dziwię się, bo wyśrubowanie polityki kredytowej musiało odnieść taki skutek. Niestety w dzisiejszych czasach nie dostaje się lokali z zakładu pracy. Rozglądałem się ostatnio czy tak rzeczywiście jest i stwierdzić muszę, że w moim mieście nadal dużo się buduje. Być może kłopoty mają mali, niestabilni deweloperzy, albo ci o których powszechnie wiadomo, że budują źle. Moim zdaniem dobre firmy zawsze się wybronią i znajdą klientów. Dla przykładu w centrum powstaje piękna inwestycja pod nazwą Bulwar Drobnera. Można tam znaleźć zarówno apartamenty jak i lokale komercyjne. U tego samego dewelopera można znaleźć niejedno piękne mieszkanie w centrum Wrocławia. Oby wprowadzono przepisy, które pobudzą rynek.

Absurd i bezczelność – warto przeczytać

Na stronie http://niewygodne.info.pl/artykul/00430.htm, we wczorajszym wpisie można przeczytać o kolejnym polskim absurdzie i bezczelności samorządowców. Artykuł brzmi:

     Ikea boleśnie zderzyła się z absurdami życia w Polsce
wpis z dnia 04/06/2013

 

Szwedzki gigant meblowy sfinansował przebudowę torów kolejowych pomiędzy Szczytnem a Wielbarkiem w województwie warmińsko-mazurskim, aby ułatwić pracownikom swojego zakładu produkcyjnego dojazd do pracy. Okazało się jednak – już po wykonaniu remontu – że decyzją władz samorządowych połączenie kolejowe pomiędzy tymi miastami ma zostać zlikwidowane. 

 

Zdaniem Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Marszałkowskiego to, że Ikea wyłożyła kasę na remont, to za mało. Firma ta powinna jeszcze ufundować prywatną kolej (sic!). Wszystko wskazuje zatem na to, że z uwagi na trwający proces „likwidacji Polski lokalnej”, pieniądze przeznaczone na remont torów poszły w błoto.”

 

Pozostawię to bez komentarza.