Świat pełen paradoksów

Dziś czytałem o kolejnym przypadku człowieka zmarłego na covid. Nie jest to żadna nowość, bo o wielu takich przypadkach słyszałem już od znajomych, choć zazwyczaj nie aż tak drastycznych. Otóż 30-letni lider (i jeden z założycieli) ruchu antycovidowego z Teksasu zmarł na covid. Taki paradoks.

O ile jestem w stanie – do pewnego stopnia – zrozumieć obawy przed szczepionkami, o tyle nie jestem w stanie zrozumieć negowania konieczności zachowania ostrożności, żeby się nie zarazić. Jeśli nawet maseczki miałyby w niewielkim stopniu zapobiegać zakażeniu, to ten niewielki stopień też jest istotny i warto go wykorzystać.

Zresztą być może człowiek by przeżył, gdyby od razu zaczął się leczyć. Tyle, że on w imię niechęci do podwyższania statystyk choroby, w której istnienie nie wierzył, wolał leczyć się witaminą c i aspiryną… A efekt jest tragiczny, bo został częścią statystyk śmiertelności, a nie tylko zachorowalności.

Niestety brak wiary w chorobę nie chroni przed zakażeniem. Przykre, ale prawdziwe.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *