A ja najbardziej lubię Zakopane wiosną
Mówcie sobie co chcecie, ale jak w temacie – ja najbardziej lubię Zakopane, a właściwie Tatry, wiosną. Raz, że w porównaniu do zimy czy późnego lata, jest mniej turystów. Łatwiej więc można dojechać Zakopianką i nie trzeba się przepychać na Krupówkach.
A dwa, i przede wszystkim, można sobie pochodzić po górach, z bielejącymi jeszcze szczytami, a jednocześnie nacieszyć oczy soczystą zielenią łąk i niezapomnianym widokiem całych połaci kwitnących krokusów. Aż mnie korci, żeby zrobić już rezerwację na jakiś weekend w moim ulubionym pensjonacie (tak na wszelki wypadek), ale ponieważ zima nam się bardzo przedłużyła, chyba nie zaryzykuję „strzelać” najlepszego terminu, tylko będę dzwonił i się dowiadywał. Jeśli ktoś nie był jeszcze, a chciałby zwiedzić Zakopane, nocleg polecam spędzić w Willi Szafran, to naprawdę świetne miejsce.