Ubaw

Chyba muszę brać poprawki na mój wiek i przestać się wygłupiać zanim sobie coś zrobię. Dlaczego? Na przykład dlatego, że wybrałem się ostatnio z trzema kumplami pojeździć na rowerach. Nie było szybko, było bardzo rekreacyjnie. Taka wycieczka panów w hmm… średnim wieku… W końcu znudziło mi się i zamiast objechać grzecznie spadek terenu drogą dla wózków i rowerów, postanowiłem zjechać po schodach. Załóżmy, że to przez kiepskie wykonanie roweru, a nie moje dodatkowe kilogramy, ale rower się nieco połamał… Całe szczęście, że rower, a nie ja i że mi się coś nie wbiło. Koledzy mieli ubaw, ja straty: dumy własnej, roweru i nóg, które musiały drałować kilka kilometrów do domu. Roweru postanowiłem nie naprawiać i nie taszczyć ze sobą. Trafił do pana zbierającego złom. A ja mam jeszcze jeden wydatek do poniesienia podczas wakacji… 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *